Co jest potrzebne aby człowiek się obudził i znów zaczął trzeźwo myśleć ? Odpowiedź jest prosta porządny kopniak, ale nie taki że kumpel zachodzi cię od tylca i uderza w naszą tylnią część z siłą wodospadu. Wystarczy tylko : " myślałam ostatnio i uważam że za młoda jestem na związek, to nie ma dalej sensu ale nie chce tracić z tobą kontaktu "..... tak tak kobiety.

Trochę to trwało, pozbierałem się do kupy.... a jak ja się pozbierałem to i mój motor też zaczął wyglądać jak motor no i nawet jeździć powoli zaczyna. Bo nie ma nic piękniejszego od motocykli. A i wiosna przyszła kurde zajebiście co nie....
Zauważyłem ostatnio że moje zbieranie do kupy jest wprost proporcjonalne do składania mojego motoru. Czyli schodzi długo zanim zauważymy pierwszy postęp a potem, potem to już leci jak z bicza trzasnął. Nie zabrakło też słów pogardy dla NRDowskich inżynierów, co ich skłoniło do zamontowania sprzęgła na wale za pomocą stożka?. Ogólna koncepcja fajna ale jak się coś rozpieprzy to.... ciężko jest. I tak cały tydzień prowadziłem walkę " Damian VS sprzęgło. Remont jest to taka pożyteczna czynność która ma w ogólnym zamierzeniu naprawić, przygotować nasze motocykle. Ale jak tu coś zrobić jak ze sprzęgłem użerać się trzeba dzień w dzień. Po tygodniu wyszedłem na swoje :)

W koło już słychać latających bikerów dziś nawet w Faktach na tvn było o koledze motocykliście który zarobił 5 stówek i 10 pkt :P to i mi się udało polatać etą no i co ? Nie wiem co tak wpłynęło na moje przeżycia czy udany remont a może bardzo długi czas odizolowania od siodła motoru. Ale ogólne podsumowanie krótkiego przejazdu brzmiało " ale ten motor zapierdala " i nadszedł czas na podbój tylniego koła i napędu.... czyli remontów ciąg dalszy ale pierwszy kilometr zaliczyłem z bardzo pozytywnymi wrażeniami.

Na zakończenie krótko że dość narazie kobitek pora rozpocząć sezon. Za miesiąc do Szwajcarii a w czerwcu pora na YAMAHE FZR 600 :D

Pozdrawiam, Odważny