• » RiderBlog
  • » odwazny
  • » Przecież ja umiem jeździć ..... ale czy na Pewno ?
Najnowsze komentarze
warszawiak masz racje mam cbr 125...
Straszne wieśniactwo i brak kultur...
PinKee widać, że nie masz pojęcia ...
strunka do: Bariera dorosłości
Piękny, szczery wpis. Dotyka wielu...
fzr-yzf.pl do: Bariera dorosłości
czy ktoś wie co sie dzieje z fzr-y...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>

09.09.2009 12:04

Przecież ja umiem jeździć ..... ale czy na Pewno ?

Wczorajsza pewna sytuacja zainspirowała mnie do poruszenia pewnego tematu. " Przecież ja umiem jeździć na motorze" słyszymy to często a może zawsze z ust ludzi którzy są związania w jakiś sposób z motocyklami.

No jasne na motorze to żadna filozofia wsiadasz i ogień z lewej sprzęgło z prawej gaz i jak ktoś lubi jest i hamulec. A ostatnio jest jeszcze łatwiej wystarczy poruszać prawym nadgarstkiem i Kingway sam jedzie utwierdzając 14latków że potrafią jeździć na motorze. Więc skończą 18stke i kupią sobie Bladego przecież potrafią jeździć no a jakże inaczej. Ale niestety jak to w życiu bywa jest jeden malutki haczyk....

Ogólnie jak się rodzimy ( mowa o motocyklistach ) mamy pasję motorową we krwi od najmłodszych lat śmigamy na różnych maszynach ale przychodzi wiek gdzie kupujemy pierwsze duże motory a jest to gdzieś w okolicach po 18 roku życia ( niektórzy wcześniej ) i jesteśmy przekonani że motorem umiemy jeździć no niby i racja... Ale tak to może powiedzieć koleś startujący od lat w MotoGP  my najwyżej orientujemy się co z czym się je. Mijają kilometry, lata,bierzemy udział w różnych szkoleniach nasza technika jazdy jest coraz lepsza, widać w niej odrobinę precyzji. Mamy 28 na karku od kupna naszej pierwszej 600sety minęło sporo czasu no to wtedy siadamy z kumplami w barze w oknie widać błyszczący się chrom na naszych Vmax-ach i wtedy możemy spokojnie powiedzieć ja umiem jeździć na motocyklu ale nadal dopracowuje technikę...

W tym tekście nie chce nikogo obrazić broń Boże, chciałbym choć by w małym stopniu uświadomić młodym napalonym motocyklistą że nie jest tak słodko jak się może wydawać. Sportowy motocykl to i spora moc a jak spora moc to cholerna odpowiedzialność na nas spada przecież nikt nie chce zrobić nikomu krzywdy chyba że jest się totalnym świrem. Więc uważajmy na winklach, skrzyżowaniach i niby prostej drodze gdzie można dać po garach ale nie wiemy o tym że akurat sarna ma kaprys na koniczynkę znajdującą się po drugiej stronie asfaltu pewnie jest lepsza, no to hyc przed naszym przednim laczkiem ale niestety była za blisko a my jechaliśmy kapkę za szybko.... Nikomu nie życzę takiego zdarzenia ale nie chwalmy dnia przed zachodem słońca bo w wieku 18lat wcale nie umiemy jeździć motocyklem...


Pozdrawiam, odważny

Komentarze : 29
2014-08-11 01:16:54 honda cbr125

warszawiak
masz racje mam cbr 125 jadę z szkoły 90 bo na tyle przepisy mówią i mam gdzie innych zdanie
moje bezpieczeństwo jest najwidniejsze

2009-10-31 12:22:04 warszawiak

wszyscy ci co tak pierdola glupoty typu

" siada taki na 600 i boii sie gazu dodac "
albo
" poco debile kupuja sportowe motocykle i jezdza jak emeryci ?"

i sami jeżdzą na motocyklach wcześniej czy później dorabiaja sie swojego krzyża na drodze...

Ja kupilem dość sportową 600 i jezdza nia rekreacyjnie, w miescie bardzo ostroznie i wolno, sram na to ze mnie wyprzedzają sredniej wielkosci skutery

2009-10-01 22:38:05 morderska

ma rację. dać mu wódki.

2009-09-12 15:23:43 Gutek

Powinni zrobić więcej miejsc żeby się wyszaleć , wtedy ktoś kto chciałby trochę zapier** przyjechałby na tor i pokazał swoje umiejętności nie tylko na prostej ... może czasem nauczyłby się czegoś jakby wyleciał z za zakrętu w piach i złamał rękę...

2009-09-12 15:14:08 gsxr

Odniosę się to tej części o najmłodszych 'motocyklistach'. Strasznie mnie wkurza, kiedy widzę kilku 15latków, 'szalejących na skuterach', którzy oburzają, się że po roku jazdy na w/w sprzęcie przesiedliby się na coś innego, bo nie starcza im mocy. Zero umiejętności, zero wiedzy, ale na pytanie o to na co by się przesiedli odpowiadają: CBR 600. No ludzie, gówniarzom się w głowach przewraca! Podejrzewam, że gdyby dać im się przejechać MZ etz 250 to pomyliliby sprzęgło z hamulcem. I tym sposobem, kiedy taki 15latek dorasta i przesiada się na naprawdę mocny sprzęt, w Polsce każdy motocyklista ma opinię dawcy. Każdy, nawet ten rozsądny.. Dlatego apeluję do rodziców takich dzieci, aby wbili im do pustych głów, że motocykle to nie zabawki!!

2009-09-12 14:41:14 qwert

co to znaczy .."to wtedy siadamy z kumplami w barze w oknie widać błyszczący się chrom na naszych Vmax-ach i wtedy możemy spokojnie powiedzieć ja umiem jeździć na motocyklu ale nadal dopracowuje technikę..." to znaczy ze przyjezdzasz do baru na motocyklu wypijesz swoje i to
znaczy ze potrafisz jezdzic...

2009-09-12 11:44:37 -

Tylko tak gadacie a na drogach v-max widać:PP

2009-09-11 10:15:08 men

ale wiele osób jeżdżący rok czy dwa, i potrafiących przemieścić się z punktu A do B twierdzi, że moto mają już w jednym paluszku bo ..."mają smykałkę"

2009-09-10 22:47:56 Birol

Prawda jest taka ze zeby byc dobrym motocyklista trzeba zaczynac jezdzic jaknajwczesniej, pozatym kazdy mysli ze jest dobrym kierowcą i czego to on nie potrafi ale zycie zazwyczaj pokazuje nam prawde:D

2009-09-10 22:36:31 Juno

Anonymous nie martw się, ja od urodzenia dwóch kółek w sercu nie miałem... : P

2009-09-10 22:35:49 Marekku

Jak ktoś już wspomniał ceny 250 są koszmarne w porównaniu do 600tek! Gdzie tu logika! Samo to skłania do zakupowania dużych pojemności do bardzo małego doświadczenia...

2009-09-10 22:23:54 Anonymous

Denerwuje mnie tylko jedno! Zawsze każdy mówi, że z moto to trzeba się urodzić w sercu...Ja interesuje się nie długo ale to nie znaczy, że nie będę dobrym kierowcą...

2009-09-10 20:17:29 paulo

Też tak myślę, że dobrze nie jeżdżę na motocylku. Choc prawo jazdy zdałem. Dlatego mam zamiar kupic 250-tkę zamiast Gladiusa. Tylko ceny na tym rynku mnie przerażają... 250 kosztuje 19900zł a cbr 500 - 24000zł. Idiotyczne!

2009-09-10 20:15:23 kruk-1991

Dokładnie ! Taka już mentalność.. obojętnie z jakim młodym pogadam, od każdego usłyszę coś w rodzaju - "Ja nie jestem typem dwudziestolatka, któremu dopiero co rodzice motor kupili i już szaleje. Totalny brak wyobraźni !", "Ja przynajmniej mam wyobraźnię i myślę na drodze, więc nic mi się nie stanie", "Co za debil - w koszulce, a niech się wypier.. to będzie miał !". I nie powiem, po części każdy z nich ma rację, ale dlaczego mówią, co innego, a potem widzimy jak robią dokładnie to samo, co tak ochoczo negowali. My Polacy potrafimy świetnie zabłysnąć wiedzą, postawą, zachowaniem, ale gdy nie trzeba - to po co się stosować do własnych tez ? Pozdrawiam ;)

2009-09-10 17:16:30 odważny

Bo w naszym kraju teoria z praktyką wcale nie idą w parze...

2009-09-10 16:42:50 kruk-1991

Zgadzam się z autorem w całej rozciągłości. Szkoda tylko, że spotykając "delikwenta" i przeprowadzając z nim rozmowę na wyżej wymieniony temat, mówi to samo, co odważny nam tu przedstawia, mimo że parę minut wcześniej widziałem jak wymusił i miał za przeproszeniem w du.. wszystkich (Ja tu jestem królem szos i basta). I co tu poradzić ? ;) Teoretycznie każdy jest mądry jak widać..

2009-09-10 16:29:29 crouch

Rozumiem ... równiez miałem jeden wypadek dosc grozny(straciłem przytomnosc, cały poobijany) niby bardzo głupi bo na zakreci tylnie kolo straciło przyczepnosc i gleba...duzo mnie to nauczyło równiez nabrałem szacunku dla motocykli dla tego co moze sie wydarzyc na drodze... wiec mam jedynie prosbe zeby nie wrzucac wszystkich do jedengo woraa...A nie kazdy kto miał wypadek wyciaga z tego wnioski ....

2009-09-10 16:05:21 odważny

Nikt nie chce tu obsrywać młodych chłopaków to nie o to chodzi w tym wszystkim. Kiedyś wszyscy mieli 16 lat i mieli wyobrażenia o tym czym i jak będziemy jeździć. Jak podkreśliłem wcześniej nie chce ( nie chcemy ) nikogo obrazić tylko stosujmy się do tego co napisała bardzo mądrze speedfighter636 o to w tym wszystkim chodzi. Pozdrowionka dla niej. I trzymajcie się ciepło bikerzy ;)

2009-09-10 15:09:11 crouch

Kazdy z was ma kupe racji sam mam 16 lat za soba kilka skuterów i za soba równiez kat. A1 teraz mykam Viaderkiem 125 jest to inna bajka jesli chodzi o jazde niz prymitywnym skuterem.... ciesze sie ze zostały wprowadzone takie przepisy bo kto jak kto ale ja znam najlepiej swoich rówiesnikow i zarazem ich głupote i brak wyobrazni.... zeby nie srac tylko na mlodych chłopakow to napisze ze codziennie sie spotykam z kolesiami ktorzy wchodza na gume (oczywiscie w samym podkoszulku) przed skrzyzowaniem poprostu głupota nie zna granic ... I co sobie moze pomyslec kobieta stojąca na przystanku o takim tumanie??szkoda ze ludzie potem maja o nas takie zdanie jakie mają... pozdrawiam szerokosci;]

2009-09-10 14:58:49 speedfighter636

Ja legalnie po drogach jeżdżę skuterem od 3 lat, a próbowałam jazdy na większych maszynach. SLR 650 to był pierwszy duży motocykl na którym zasiadłam jako kierowca. Jeździłam znaczy próbowałam jeździć już pół roku i wtedy poczułam się za pewnie i gleba, na szczęście na trawie i przy małej prędkości i w ten sposób nauczyłam się respektu do maszyny. Że motocykl taty to inna sprawa, więc nerwów więcej ... Teraz próbuję jeździć na Bandicie 600 S, też taty i jakoś to idzie, czyli nie było gleb itp. Ale już wiem, że najważniejszy jest duży margines jaki się ma do własnych umiejętności, bo Bogami nie jesteśmy.

2009-09-10 11:07:10 karolr

Do "Patologia zawsze szkodzi" i to się właśnie nazywa ograniczone zaufanie do innych uzytkowników oraz własna wyobraźnia, widząc jakiegoś pajaca zwalniającego na prostej drodze wiadomym jest to, że albo zaraz będzie skręcał (może ma spalony kierunek) albo jakiś pijak lub inna zwierzyna wylazła mu przed maskę (Ty mogłeś go nie zauważyć) dlatego prawko i umiejętność "obsługi" sprzętu to nie wszystko bo przewidywać i mysleć za innych to trzeba nauczyć się na drodze bo nie uczą tego na kursie, dlatego uważam, że dla Ciebie skuter to za dużo

2009-09-09 23:01:59 juno

Kolego, pudło. Po 1. zobacz "Moje moto." na moim blogu ;). Po drugie, kuzyn miał jakąś specjalną wersję Aeroxa za ponad 10 kafli. Zamknęła 100 na liczniku i przyśpieszała dalej. Jeżdżę i samochodem i motocyklem (motocyklem trzeci rok, autem od pół roku ) i co nieco widziałem. Zarówno od strony puszek, jak i skuterów. U motocyklistów na większych maszynach nie widziałem żadnych nieporządanych skrętów czy czegoś w tym stylu.

2009-09-09 22:29:42 Patologia zawsze szkodzi

Juno: pewnie w życiu nie miałeś skutera. Moim zdaniem jest to idealna propozycja dla tych którzy są przed 18-20 rokiem życia a nie mają zielonego pojęcia o dwóch kółkach na drodze. Bo wsiada taki jeden z drugim na 600-tke i sie boi gazu dodać xD Wiem wiem że skutery to kosiary, ale co powiesz o Aeroxach, neosach i wszystkim co leci spokojnie 70-80km/h? Mało? Na miasto aż za dużo.
Ale z tego co wyczytałem to od 2010r ma być kategoria AM na skutery (50ccm) i dobrze! Bo w końcu ludzie nauczą się jeżdzić.

Sam jeżdzę skuterem i miałem sytuacje gdy ludzie samochodami przedemną nagle zwalniali na prostej drodze, bez kierunkowskazu, niczego. No to ja kierunek i wyprzedam ich lewą a oni nagle skręcają w lewo!!! I co? Moja wina? NIE bo jakis idiota nie włączył kierunku, nie popatrzył w lusterko.

2009-09-09 21:40:53 juno

Wyjątek potwierdza regułę ;)

2009-09-09 20:36:55 Kamil

Ja mam 16 lat i sam mam "oficjalny" motorower. Dokładnie to mam najmniejszą CBR od roku. Jak pewnie sie domyślacie nie jest to motocykl do szaleństw ale jednak jedzie te 120km/h. Rozsądnie korzystam z tego przywileju jaki daje mi mała Honda czyli większa moc niż 50ccm w 2t. Możecie myśleć co chcecie, możecie napisać że "co moge wiedzieć o jeździe lub o motocyklistach" ale chce napisać coś co mnie straszliwie wkur****. To tak naprawde starsi wg władzy "rozsądniejsi" ludzie którzy mogą takimi maszynkami jeździć na dowód osobisty. To jest chore. Niektórzy nic nie wiedzą o przepisach a mają wyżej wymienione 40 konne Cagivy. Spytałem takiego jaka prędkość obowiązuje w terenie zabudowanym, odpowiedział: "No taka żeby sie nie rozjeba*". Albo ludzie jeżdżący na skuterach. Nie używają kierunków, trąbią jak nienormalni i wielu widuje bez kasku. Najczęściej te chińskie skutery rozpadaja sie im w drodze lub kończą w bagażnikach samochodów. Więc wg tacy ludzie nie powinni jeździć na dwóch kółkach a przy egzaminie na kat. A każdy powinien przejść solidne badanie psychiczne bo to co sie dzieje przez tych ludzi przekracza wszelką wyobraźnie. Pozdrawiam. Lewa w górę!

2009-09-09 18:09:25 beebas

Nie lepiej ;-) Bo jak sie zrobi prawo jazdy to moga zabrac no i maja gdzie punkty wbijac a jak sie nie zrobi to moga najwyzej mandat wlepic za smiganie bez uprawnien i upierdliwic nieco zycie (bo ktos musi potem motora odprowadzic na podworko) ;-) Stac na scigacza-plastikacza to i na wypasiona rejke styknie a misiaczki i tak nie zlapia bo cieniasy sa ;-) A tak powaznie - problem dotyczy wszystkiego - doslownie wszystkiego co sie w zyciu robi - to sie nazywa "pokora" - do siebie i wlasnych umiejetnosci. Bo czym wiecej wiesz i umiesz tym mniej wiesz i umiesz za to wyobraznia jest roztyta do nieprzyzwoitosci ;-)

2009-09-09 17:11:58 Gicol

W 100% Się zgadzam. Uważam, że policja w końcu powinna w końcu zrobić porządek z "motorowerami". Krew mnie zalewa, kiedy widzę że osoba która przepisy ruchu drogowego widziała na obrazku, nie potrafiąca wykonać prawidłowo lewoskrętu wsiada przykładowo na Cagive Mito 125/50 i uważa się za króla dróg..... Ludzie trochę wyobraźni, jeśli nie zależy wam na własnym życiu zauważcie że jeżdżąc w ten sposób narażacie tez życie innych? Czy nie lepiej zamiast dołożyć 1000 zł za "lepsza rejestracje" zrobić prawo jazdy?
Pozdrwaiam

2009-09-09 16:36:59 Juno

W pełni popieram! Obecnie przymierzam się do sprzedaży Etki i zakupu Gixxa 750, olejaka. I już po samym przymierzaniu się do tego typu maszyn wiem, że będę się musiał uczyć jazdy od nowa. A tym, którzy chcą od razu wsiadać na 600 i mówią o myśleniu za kierą, śmieję się prosto w twarz, bo albo na skuterze właśnie ganiają, albo w ogóle obeznania nie mają.

2009-09-09 16:36:53 Fan Kawek

Kurde chłopie, masz racje......

  • Dodaj komentarz