Najnowsze komentarze
warszawiak masz racje mam cbr 125...
Straszne wieśniactwo i brak kultur...
PinKee widać, że nie masz pojęcia ...
strunka do: Bariera dorosłości
Piękny, szczery wpis. Dotyka wielu...
fzr-yzf.pl do: Bariera dorosłości
czy ktoś wie co sie dzieje z fzr-y...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>

22.07.2010 22:30

FZR znów na ulicy....

Pierwszy raz od początku wakacji udało mi się wyspać.... godzina 10 ja dopiero otwieram swoje zaropiałe psie oczy,  ja pierdziele dziś wolne !  Dzień wolny od roboty, wakacje pełną pizdą, na dworze jak w piekarniku dobry humor to podstawa. Niestety, nie dziś.... prawie 2 tygodnie od kaprysu fazy a ona nadal stoi rozbebrana... motyla noga ale kwas. Przez dopiero załączający się mózg, między myślami o takiej dupie, z którą wczoraj się widziałem a piwem na które mam chęć, przeleciała myśl że dziś powinien kurier obdarować mnie nowiutkim japońskim regulatorem napięcia... haa w końcu ! Godzina za godziną a kolesia nie ma, wszystko po dokręcałem, łańcuch nasmarowałem, płyny pouzupełniałem, muchy zdrapałem, odwaliłem tak faze że bania mała.... noo super, a jego wciąż nie ma. Godzina 17 znudzony przed PC słyszę pisk busowskich spowalniaczy. Nim jakikolwiek domownik a jest ich jeszcze troje, powiedział że kurier podjechał ja już stałem przed drzwiami mojego dobroczyńcy, który przywiózł mi tak oczekiwany regulator, który ożywi mą ukochaną z długiego snu. Lżejszy o 250zł lecę z bananem na japie do fazy. Patrz co mam dla Ciebie, widzisz w końcu się doczekaliśmy. Godzinka roboty i faziątko kochane gotowe do jazdy.... Palec na rozrusznik i znów słyszę piękny odgłos budzącego się silnika który w jednej chwili zaczął pięknie marudzić budząc swoje zastane łożyska. Brakowało mi tego jak cholera.

Odziany w swój motocyklowy kubrak zapiąłem jedynkę i powoli zacząłem się turlać w strone furtki....

Stanąłem na drodze.... sąsiedzi gapią się na mnie jak na idiotę, a ja stoję na drodze i wpatruje się a to w zegary a to na bak. Jest ta magia.... tyle czasu rozłączeni a tu nagle stało się, znów jesteśmy razem, złączeni.... dupa z siodłem ręce z kierom najpiękniejsze połączenia na całym świecie. Lekkim przekręceniem gazu fazi zaczyna się turlać w stronę głównej drogi.... ale co jest czuje jakąś niepewność, podniecenie, tremę... onieśmielasz mnie skarbie wiesz.... lekki przejazd do 80 na blacie. Dojeżdżam do pierwszych świateł jakie tylko mogą być w mieście.

czerwone.....

-No to cooo ?

Jak to co.... już nie pamiętasz jak to było ?
-Pamiętam, ale teraz się jakoś boje...
Nie marudź tylko odkręć !

Czerwone, pomarańczowe, zielone.....

Biegi lecą po kolei jeden po drugim FZR wpada w niesamowitą dynamikę, lewym pasem zostawiamy wszystko w tyle, lekki wiraż między puszkami i znów czerwone.... fuck

No i jak ?
-Ej nie obrażaj się na mnie ale chyba trochę przytyłaś....
Weź co ty wogóle mówisz to ty masz jakieś słoniowate ruchy....
-Może i masz rację, ale nie zapominaj że to ty strzeliłaś focha i się trochę zastałem....
Dobra nie gadaj zielone idzie. ...

Z każdym metrem było tylko lepiej, wpadłem na wylotówkę tam z boku na bok brutalnie rzucam FZR w każdy zakręt coś pięknego.... Lekkie do hamowanie, przeciwskręt, agresywnie pochylam się w prawo i gaz ale mi tego brakowało ja pierdziele !

Dalej mały no jeszcze trochę !
-No to musimy się do tankować bo chyba przez to słońce tak spijasz to co masz w baku....
Ogarnij swój nadgarstek to mniej spale, jakiś taki nie wyżyty jesteś !
-Nie marudź tankujemy !

Zalany po korek lecimy w ulubione miejsce.... dziś nie liczy się nic....

jest tylko ostre dawanie pod czerwone pole, agresywne złożenia, wyprzedzania. Może i tak nie ładnie, ale przepisy drogowe ? no są pewnie że są ale dziś dziduje niech się dzieje co chce, muszę się nacieszyć powrotem na szose. Od jutra będzie wolniej na pewno ;)

-Dojechaliśmy.... pora odpocząć jakoś nadgarstki mnie bolą...
To mi się podoba, aż mi rura pstryka dałeś ognia powiem Ci oj dałeś....
-Kurde a jak tam ten twój regulatora ?
Ładuje, nie grzeje się, możemy szaleć....
-Nie już wystarczy, spowrotem śmigniemy normalnym tępem...
Jak tam chcesz, jak coś to kręć mnie pod czerwone.... chyba że leszcz jesteś

Pół godziny odpoczynku i wpatrywanie się w moje maleństwo.... tylko ja i ona coś pięknego.....


Dobra, pora wracać.... Ogólnie przepisowo choć od czasu do czasu upuszczałem wodze fantazji.... Dojechałem do domu zgasiłem rzędową czwórkę poklepałem po baku dziękuję Ci! i skierowałem tyłek do domu.... Było pięknie, w końcu wracam na ulice, dziękuje Bogu że szczęśliwie dojechałem, bo dziś jeździłem tak jak jeździć się w sumie nie powinno, ale nie żałuje nawet jednego litra paliwa....


Pozdrawiam, Odważny

Komentarze : 14
2011-07-30 15:34:44 vfr81

PinKee widać, że nie masz pojęcia o dzidowaniu, jak piszesz takie bzdury hehe

2010-08-29 22:44:55 reaker

heh ja zawsze na światłach "głaszcze" swojego t'cata żeby mu smutno nie było ;D

2010-07-31 17:45:00 bandziorro

Nie ma to jak radosc z jazdy po przerwie :) pozdrowionka od bandyty. Aha, NIE JEZDZIJCIE Z ROZPIETA KURTKA! Ja dzis mialem zderzenie z osą.

do joooooooo: Zawsze jakis trolowaty frajer, dziecko neostrady musi objechac kogos aby zaleczyc swoje kompleksy. Zazdrosc ci zzera dupe? Pewnie mamusia ci na skuterek kasy nie dala!

2010-07-29 11:15:32 ziben

powiem Ci, że pieknie to brzmi:D takie smiganie w deszczu! czekam na Twoj post, szerokosci

2010-07-28 20:25:19 odwazny

Mi ciebie też ;)

2010-07-28 18:55:34 joooooooo

żal mi Cie CHŁOPCZE

2010-07-23 15:32:52 Michaliński

Fajniasty wpis! :) cieszę się Twoim szczęściem, że maszynka już na chodzie! :) Pozdrawiam! :)

2010-07-23 10:13:40 Pokers39

Ja praktycznie nie mam na razie wyjścia, ale również wole samotnie, a w przyszłości z plecaczkiem może? Kto wie? Ogólnie, kiedy jadę sam narzucam sobie tempo, trasę i wyciszam się.

2010-07-23 09:57:48 odwazny

Gdy trzeba jest i ekipa ;) ale od czasu do czasu lubię samemu polatać.... pojeżdżę, pomyślę jakieś chwile zadumy.

2010-07-23 09:52:40 Pokers39

Nieźle! Wreszcie się doczekałeś, ja niestety mam głębsze problemy i dziś drugi dzień będę się z tym męczył.
Takie pytanie: masz jakąś ekipę do latanie czy na razie tylko samotnie jeździsz?

2010-07-23 01:07:40 Kampiszon

Widzę że wszyscy rozmawiamy ze swoimi motocyklami ;) Elegancko. Super tekst, bo przekazuje pozytywną energię :D Jestem tak dodatnio naładowany, że aż mnie nosi. Pojeździłbym ale późno w nocy niestety jest. Oj nie doczekam rana z niecierpliwości. Pozdrowienia od Honeta i Bandyty z garażu. Jutro testuję tego drugiego i mam nadzieję, że zejdę z takim bananem na ryju jaki teraz mam po przeczytaniu Twojego wpisu :D Lewa!

2010-07-23 00:55:33 PinKee

Tekścik ogólnie fajny, ale popracuj nad ortografią i interpunkcją, bo czasem to aż zwoje mózgowe bolą do czytania :P
I powiem Ci jedno - takie dzidowanie w pojedynkę to żadna frajda, najlepiej z zajętym tylnym siedzonkiem jeździć :)
Pozdro!

2010-07-23 00:08:23 juno

Faza żyje? :) Pozdrowienia od Tereni :) Też ma biedaczka parę bolączek ;p

2010-07-22 23:49:56 Ozi

Ucieszony jak dziecko które dostało cukierka :D Ja również się cieszę że w końcu Faza ożyła :D I strasznie podobały mi się dialogi ;] Pozdrowienia ;p

  • Dodaj komentarz