17.04.2010 23:05
Początek zupełnie nowej historii motocyklowej
W życiu przychodzą takie chwile że musimy zadecydować....
pierw coś utracimy aby w niedalekiej przyszłości
móc zyskać, aby się rozwijać a nie cofać.
Wpis
będzie krótki ale na konkretny temat. Sprzedałem swoją
poczciwą machinę zwaną MZ ETZ 250. Poszła za 1600zł miejmy
nadzieje ze dobrze będzie się sprawować nowemu właścicielowi .
Gdy dany obywatel zdecydował się na kupno odczułem radość, że w
końcu się udało sprzedać teraz wystarczy poczekać na
powrót ze Szwajcarii wymienić zarobione franki i rozglądać
się za FZR. Ale gdy Pan W. odjechał na moim ex motorze coś we
mnie drgnęło.... zrobiło się tak pusto, ta świadomość że tak
nagle wszystko się skończyło i już nie wróci. Niby to
tylko wielka kupa żelastwa ale przywiązanie ogromne,
wspólne 4 lata zrobiły swoje. Sezon wystartował na dobre a
ja zostałem bez motocykla super wręcz..... ale za 2 tygodnie
wyjeżdżam to jakoś przeżyje.....
Kolejny motocykl to
planowana od bardzo długiego czasu YAMAHA FZR 600 w końcu
marzenie się ziści.
Archiwum
Kategorie
- Na wesoło (656)
- Na wesoło (6)
- O moim motocyklu (12)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (10)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)